Spisano dnia 18 sierpnia A.D. 2019
Hymn w blasku tęczy
Smutno mi, Boże! Czemuż na Zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą,
Co teraz budzi w świętem mem narodzie
Żądzę nieczystą?
Więc, że popychasz go w sodomskie łoże,
Smutno mi Boże!
Jak puste kłosy, ja mą pustą głowę
Na Wschód obracam, gdzie jutrzenka wstaje,
A dziś obrzucam pospolitem słowem
Tęczową zgraję.
Lecz że tak łatwo jej nie upokorzę,
Smutno mi, Boże!
Po pałkę sięgam więc i po kamienie,
By ciskać niemi w wielobarwne śmiecie –
W ideologię, jak każe sumienie,
Nie w bliźnich przecie.
A że Twa mądrość pojąć mnie nie może,
Smutno mi, Boże!
Wraz z biskupami na krucjatę nową
Ruszam rozpędzić czyniących bezecnie,
Lecz Ty biskupów, co Twem wierni słowom,
Zdradziłeś niecnie.
Więc, że modlitwa orką na ugorze,
Smutno mi, Boże!
Na tęczę blasków, co wynaturzeniem
Płonie na niebie za Twojem rozkazem,
Spoglądam oto z świętem obrzydzeniem,
Jak na zarazę.
Ja przed marnością Twą się nie ukorzę!
Smutno mi, Boże!
Wiersz ów odnalazł przypadkiem
Wasz
Błazen Nadworny